„Zawsze z wielkim zainteresowaniem czytam reklamy perfum w
żurnalach
z lat 30. i 40. Na podstawie nazw próbuję wyobrazić sobie, jak
pachniały,
i dostaję szału, bo tak bardzo chciałbym je wszystkie powąchać”
-
mówił Andy Warhol, a ja świetnie go rozumiem, bo sama przeżywam podobne
rozterki, czytając opisy niektórych perfum (jak choćby w przypadku Lostmarc'h).
Tym razem moja zapachowa ciekawość sięgnęła szczytu, kiedy trafiłam na
stronę
Demeter [Fragrance Library]. Rzeczywiście poczułam się jak
w bibliotece zapachów.
To istny skarbiec klasycznych aromatów, z którego
nie chce się wychodzić. Swoje zapachy reklamują jako:
"Simple, Subtle, Singular
Scents, Each Day. Everywhere". I to chyba oddaje ich charakter, przynajmniej
po części.
Nazwy- określone przeważnie jednym słowem, wskazują na podstawowe,
proste zapachy, np. zielona herbata, lawenda, ogórek, kokos, miód, konwalia.
Żeby
jednak nie było zbyt nudno, są także zapachy bardziej intrygujące, jak
biszkopt, słone powietrze, kominek, lody waniliowe, mydło, guma balonowa,
tort
urodzinowy, gin z tonikiem, dżem malinowy, trawa, tost cynamonowy.
Przez cały
czas buszowania po stronie żałowałam, że nie wymyślono jeszcze
sposobu na
przekazywanie zapachu drogą internetową. Mój nos skręcał się
z niedosytu, szczególnie przy tych bardziej zaskakujących: czyste okna, kredki,
popcorn, pralnia samoobsługowa; a nawet dziwacznych: trociny, kurz,
z niedosytu, szczególnie przy tych bardziej zaskakujących: czyste okna, kredki,
popcorn, pralnia samoobsługowa; a nawet dziwacznych: trociny, kurz,
ciastolina Play-Doh, pleśń. Oczywiście próbowałam choć w minimalnym stopniu
wyobrazić sobie jak
pachną, czytając opisy (polecam- fascynująco przyjemna lektura!).
A oto kilka
moich faworytów, przy których dostaję szału zupełnie jak Warhol:
świetliki, burza z piorunami, promień księżycowy, zamarznięte jezioro,
książka w miękkiej okładce, śnieg, ocean, mokry ogród, woda święcona.
świetliki, burza z piorunami, promień księżycowy, zamarznięte jezioro,
książka w miękkiej okładce, śnieg, ocean, mokry ogród, woda święcona.
Zamarznięte jezioro i śnieg.
OdpowiedzUsuń:) na którymś blogu czytałam o perfumach o zapachu książek :) hihi :) zapach mądrości ;p
OdpowiedzUsuńJesteś niemożliwa:)))
OdpowiedzUsuń