24 września 2012

Fragrance Library

„Zawsze z wielkim zainteresowaniem czytam reklamy perfum w żurnalach 
z lat 30. i 40. Na podstawie nazw próbuję wyobrazić sobie, jak pachniały,
 i dostaję szału, bo tak bardzo chciałbym je wszystkie powąchać” 
- mówił Andy Warhol, a ja świetnie go rozumiem, bo sama przeżywam podobne 
rozterki, czytając opisy niektórych perfum (jak choćby w przypadku Lostmarc'h). 
Tym razem moja zapachowa ciekawość sięgnęła szczytu, kiedy trafiłam na 
stronę Demeter [Fragrance Library]. Rzeczywiście poczułam się jak 
w bibliotece zapachów. To istny skarbiec klasycznych aromatów, z którego 
nie chce się wychodzić. Swoje zapachy reklamują jako: "Simple, Subtle, Singular 
Scents, Each Day. Everywhere". I to chyba oddaje ich charakter, przynajmniej 
po części. Nazwy- określone przeważnie jednym słowem, wskazują na podstawowe, 
proste zapachy, np. zielona herbata, lawenda, ogórek, kokos, miód, konwalia
Żeby jednak nie było zbyt nudno, są także zapachy bardziej intrygujące, jak  
biszkopt, słone powietrze, kominek, lody waniliowe, mydło, guma balonowa, 
tort urodzinowy, gin z tonikiem, dżem malinowy, trawa, tost cynamonowy
Przez cały czas buszowania po stronie żałowałam, że nie wymyślono jeszcze 
sposobu na przekazywanie zapachu drogą internetową. Mój nos skręcał się
z niedosytu, szczególnie przy tych bardziej zaskakujących: czyste okna, kredki
 popcorn, pralnia samoobsługowa; a nawet dziwacznych: trociny, kurz,  
ciastolina Play-Doh, pleśń. Oczywiście próbowałam choć w minimalnym stopniu
wyobrazić sobie jak pachną, czytając opisy (polecam- fascynująco przyjemna lektura!). 
A oto kilka moich faworytów, przy których dostaję szału zupełnie jak Warhol:  
świetliki, burza z piorunami, promień księżycowy, zamarznięte jezioro
książka w miękkiej okładce, śnieg, ocean, mokry ogród, woda święcona.

3 komentarze:

  1. Zamarznięte jezioro i śnieg.

    OdpowiedzUsuń
  2. :) na którymś blogu czytałam o perfumach o zapachu książek :) hihi :) zapach mądrości ;p

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...