W językach świata jest tyle ciekawych, pięknych, a czasem zaskakujących słów...
Sobremesa (hiszpański)- czas po posiłku, spędzany na rozmowie z osobami, z którymi jedliśmy.
Goya (jęz.urdu)- poczucie niedowierzania czasem towarzyszące np. dobrej opowieści.
Depaysement (francuski)- uczucie oderwania towarzyszące przebywaniu w obcym kraju.
Mångata (szwedzki)- odbicie księżyca na powierzchni wody, przypominające drogę.
Boketto (japoński)- wpatrywanie się w przestrzeń bez celu.
L’esprit de l’escalier (francuski)- (dosłownie "duch schodów") doświadczenie, kiedy błyskotliwa odpowiedź przychodzi danej osobie do głowy za późno ("na schodach", po wyjściu z miejsca dyskusji). Zazwyczaj doświadczenie takie łączy się z uczuciem zawodu z powodu zmarnowanej riposty.
Saudade (portugalski)- uczucie głębokiej tęsknoty, nostalgii (ma pozytywny wydźwięk, związany z docenianiem, kontemplacją przeszłości i przemijania).
Gigil (filipinski)- potrzeba uściskania czegoś nieznośnie uroczego (np. podczas patrzenia na szczeniaka :)).
Yuputka (jęz. ulwa)- złudzeniowe uczucie, że coś chodzi po naszej skórze.
Kettering (angielski)- ślady pozostałe na skórze po odciśnięciu się nierównej powierzchni, często widoczne na twarzy po spaniu.
Почемучка [poczemuszka] (rosyjski)- osoba zadająca mnóstwo pytań.
Precious words I
Koniecznie adoptuję to gigil :))
OdpowiedzUsuńSwietne !
OdpowiedzUsuńWszystkie uzywalabym bardzo czesto, sa w dodatku takie pozytywne i bardzo moje.
Och, piękne, wszystkie. I zaskakująco zaskakujące :).
OdpowiedzUsuńgenialne :D
OdpowiedzUsuń