*
"Inne dzieci na dworze bawiły się, robiąc w śniegu anioły. A ja patrzyłem
z okna w kuchni, i gdy dzieci wołano na obiad, wychodziłem i kładłem się
na jednym z odciśniętych aniołów. Wpatrywałem sie w ciemne styczniowe niebo
i byłem na ten widok kompletnie nieprzygotowany. Im bardziej koncentrowałem
wzrok, tym więcej gwiazd się wyłaniało, aż wydawało się, że niebo ożywa
w eksplozji białych iskier, tak blisko były gwiazdy, a raczej miałem wrażenie,
że gdyby mnie ktoś podsadził, mógłbym ich dotknąć wyciagniętą ręką.
Leżałem w ramionach anioła, dopóki chłód śniegu nie przeniknął mojej kurtki i czapki".
- Linda Olsson "Sonata dla Miram"
"Inne dzieci na dworze bawiły się, robiąc w śniegu anioły. A ja patrzyłem
z okna w kuchni, i gdy dzieci wołano na obiad, wychodziłem i kładłem się
na jednym z odciśniętych aniołów. Wpatrywałem sie w ciemne styczniowe niebo
i byłem na ten widok kompletnie nieprzygotowany. Im bardziej koncentrowałem
wzrok, tym więcej gwiazd się wyłaniało, aż wydawało się, że niebo ożywa
w eksplozji białych iskier, tak blisko były gwiazdy, a raczej miałem wrażenie,
że gdyby mnie ktoś podsadził, mógłbym ich dotknąć wyciagniętą ręką.
Leżałem w ramionach anioła, dopóki chłód śniegu nie przeniknął mojej kurtki i czapki".
- Linda Olsson "Sonata dla Miram"