"Codex Seraphinianus" Luigi Serafini
Ilustrowana encyklopedia świata wyimaginowanego.
Tajemnicza i fascynująca. Więcej na Art Finds.
"Manuskrypt Voynicha"
Pochodząca z początków XV wieku księga zawierająca rysunki i niezrozumiałe pismo,
które mimo wielu prób, do dziś nie zostało rozszyfrowane.
Nie jest znany także autor tego tajemniczego dzieła.
Księga składa się z sześciu sekcji: zielarskiej, astronomicznej, biologicznej, kosmologicznej,
farmaceutycznej i przepisów. Jej historia pełna jest luk i zagadek.
O ciekawych teoriach dotyczących manuskryptu można przeczytać tu.
Skany kart manuskryptu.
"Sto tysięcy miliardów wierszy" Raymond Queneau
Jedna z najważniejszych pozycji w dorobku grupy OuLiPo.
Eksperymentalny tom poetycki, składający się z dziesięciu sonetów.
Każda ze stron, na której znajduje się wiersz, pocięta jest na paski zawierające oddzielne
czternaście wersów. Dzięki temu czytelnik może sam komponować wiersze
ciągle na nowo, w „10 do potęgi 14” kombinacjach.
Dziesięć sonetów zamienionych w "machinę do produkcji wierszy".
Komponowania można spróbować tutaj (wersja fr.-ang.)
Maze" Christopher Manson
Książka- łamigłowka (pełny tytuł brzmi: „MAZE: Solve the World's Most Challenging Puzzle”).
Każda ze stron przedstawia pomieszczenie w hipotetycznym domu, a drzwi w każdym
pokoju prowadzą do innych pokoi w tym domu. Należy dotrzeć do pokoju nr 45 (strona 45 książki),
i z powrotem do pokoju nr 1 w jedynie szesnastu krokach.
Książka zawiera także ukrytą zagadkę. Całość pomyślana jest podobnie do labiryntu.
W „Maze” można zagrać online tutaj.
"Tree of Codes" Jonathan Safran Foer
Jest jednocześnie książką artystyczną- obiektem rzeźbiarskim, jak i pełnoprawną literaturą.
Jonathan Safran Foer wziął swoją ulubioną książkę, "Ulicę Krokodyli" B.Schultza
i użył jej jako bazy, w której wycinał, aby dotrzeć do swojej własnej historii, opowiedzianej na nowo.
Tak jak tworzy się rzeźbę w kamieniu- odejmując kolejne warstwy i fragmenty bloku,
tak autor odejmował słowa z istniejącej książki, by stworzyć własną.
Praca nad książką mogła być trudniejsza, niż się wydaje. Pisanie powieści to wolność.
Wolność doboru słów, konstrukcji. W tym przypadku tworzenie było ograniczone przez coś
już istniejącego. Dodatkowo każda strona stanowiła nowe wyzwanie- zdecydowania,
które słowo jest TYM słowem, które należy wybrać i które poprowadzi wątek.
*(idea przypomina „A Humument” Toma Phillips’a, któremu jednak uważam,
bliżej do sztuki wizualnej niż literackiej)
Polecam wywiad z autorem w The New York Times.
Tajemnicza i fascynująca. Więcej na Art Finds.
"Manuskrypt Voynicha"
Pochodząca z początków XV wieku księga zawierająca rysunki i niezrozumiałe pismo,
które mimo wielu prób, do dziś nie zostało rozszyfrowane.
Nie jest znany także autor tego tajemniczego dzieła.
Księga składa się z sześciu sekcji: zielarskiej, astronomicznej, biologicznej, kosmologicznej,
farmaceutycznej i przepisów. Jej historia pełna jest luk i zagadek.
O ciekawych teoriach dotyczących manuskryptu można przeczytać tu.
Skany kart manuskryptu.
"Sto tysięcy miliardów wierszy" Raymond Queneau
Jedna z najważniejszych pozycji w dorobku grupy OuLiPo.
Eksperymentalny tom poetycki, składający się z dziesięciu sonetów.
Każda ze stron, na której znajduje się wiersz, pocięta jest na paski zawierające oddzielne
czternaście wersów. Dzięki temu czytelnik może sam komponować wiersze
ciągle na nowo, w „10 do potęgi 14” kombinacjach.
Dziesięć sonetów zamienionych w "machinę do produkcji wierszy".
Komponowania można spróbować tutaj (wersja fr.-ang.)
Maze" Christopher Manson
Książka- łamigłowka (pełny tytuł brzmi: „MAZE: Solve the World's Most Challenging Puzzle”).
Każda ze stron przedstawia pomieszczenie w hipotetycznym domu, a drzwi w każdym
pokoju prowadzą do innych pokoi w tym domu. Należy dotrzeć do pokoju nr 45 (strona 45 książki),
i z powrotem do pokoju nr 1 w jedynie szesnastu krokach.
Książka zawiera także ukrytą zagadkę. Całość pomyślana jest podobnie do labiryntu.
W „Maze” można zagrać online tutaj.
"Tree of Codes" Jonathan Safran Foer
Jest jednocześnie książką artystyczną- obiektem rzeźbiarskim, jak i pełnoprawną literaturą.
Jonathan Safran Foer wziął swoją ulubioną książkę, "Ulicę Krokodyli" B.Schultza
i użył jej jako bazy, w której wycinał, aby dotrzeć do swojej własnej historii, opowiedzianej na nowo.
Tak jak tworzy się rzeźbę w kamieniu- odejmując kolejne warstwy i fragmenty bloku,
tak autor odejmował słowa z istniejącej książki, by stworzyć własną.
Praca nad książką mogła być trudniejsza, niż się wydaje. Pisanie powieści to wolność.
Wolność doboru słów, konstrukcji. W tym przypadku tworzenie było ograniczone przez coś
już istniejącego. Dodatkowo każda strona stanowiła nowe wyzwanie- zdecydowania,
które słowo jest TYM słowem, które należy wybrać i które poprowadzi wątek.
*(idea przypomina „A Humument” Toma Phillips’a, któremu jednak uważam,
bliżej do sztuki wizualnej niż literackiej)
Polecam wywiad z autorem w The New York Times.
Rzeczywiście niezwykłe...
OdpowiedzUsuń¡Wonderfull!
OdpowiedzUsuńFantastyczne! Ta pierwsza książka zachwyciłaby moje córki ;)
OdpowiedzUsuńSuper! Chciałabym tę o świecie wyimaginowanym obejrzeć w całości i te pocietą na paseczki:)
OdpowiedzUsuńO pierwszej czytałam przed chwilą w necie, druga czarodziejska. Reszty nie znam, ale tę pierwszą życzę sobie jako imieninowy prezent :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Manuskrypt Voynicha. Pozostałych nie znałam. Dziękuję za ciekawą zabawę :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście niezwykłe i szalenie ciekawe:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńmam nawet w domu te "sto tysięcy miliardów wierszy" :) ;P - to też raczej taki bajer niż literatura - ale fantastycznie wydana .( polskie wydanie) bardziej mnie urzekają jednak manuskrypty...
OdpowiedzUsuń...czego to ludzie nie wymyślą... :D
OdpowiedzUsuń