"Dokoła poustawiałyśmy skrzynki po cukrze jako szafy, a pośrodku - czworokątną skrzynkę
zamiast stołu. Britta pożyczyła kolorową chustkę od swojej mamy i rozesłałyśmy ją
na stole jako obrus. Każda z nas przyniosła sobie stołeczek do siedzenia.
Przyniosłam też mój śliczny, różowy serwis dla lalek, a Anna swoją małą karafeczkę
do soku, ze szklaneczkami. Wszystko to poustawiałyśmy na skrzynkach po cukrze (...)
Narwałyśmy dzwonków i margerytek i ustawiłyśmy kwiaty na środku stołu.
Ach, jakże było pięknie! (...) Siadłyśmy potem w naszej izdebce dokoła stołu
i piłyśmy kawę z moich różowych filiżanek, i zagryzałyśmy bułeczkami.
Anna przyniosła soku w swojej karafeczce, więc piłyśmy i sok."
-Astrid Lindgren „Dzieci z Bullerbyn”
No need for bowl or silver spoon,
Sugar or spice or cream,
Has the wild berry plucked in June
Beside the trickling stream.
-Robert Graves- Wild Strawberries (frag.)
zamiast stołu. Britta pożyczyła kolorową chustkę od swojej mamy i rozesłałyśmy ją
na stole jako obrus. Każda z nas przyniosła sobie stołeczek do siedzenia.
Przyniosłam też mój śliczny, różowy serwis dla lalek, a Anna swoją małą karafeczkę
do soku, ze szklaneczkami. Wszystko to poustawiałyśmy na skrzynkach po cukrze (...)
Narwałyśmy dzwonków i margerytek i ustawiłyśmy kwiaty na środku stołu.
Ach, jakże było pięknie! (...) Siadłyśmy potem w naszej izdebce dokoła stołu
i piłyśmy kawę z moich różowych filiżanek, i zagryzałyśmy bułeczkami.
Anna przyniosła soku w swojej karafeczce, więc piłyśmy i sok."
-Astrid Lindgren „Dzieci z Bullerbyn”
No need for bowl or silver spoon,
Sugar or spice or cream,
Has the wild berry plucked in June
Beside the trickling stream.
-Robert Graves- Wild Strawberries (frag.)
Nareszcie, jak miło:)))I przywołałaś jedną z moich ukochanych książek dzieciństwa:)I poziomki, ach:)
OdpowiedzUsuńpoziomki :)
OdpowiedzUsuńzmnieniłam adres bloga z Miedzy cisza a ciszą na :
http://mondocane-j.blogspot.com
wczoraj pomyślałam, że już dawno nic z Pudełka Skarbów nie wyskakiwało.
OdpowiedzUsuńa tu poziomkowo dzisiaj. :)
uwielbiałam Dzieci z Bullerbyn ;)ten ich swoisty,przesiąknięty sielskim zapachem klimat.
OdpowiedzUsuńDobrze, że wróciłaś, kwiaty w wazonie :)
OdpowiedzUsuńPoziomki, jedne z najcudniejszych maleństw:))) sam widok rozkoszny:)))
OdpowiedzUsuń