29 czerwca 2010

Morze

Póki morze przyjmujesz w swe otwarte źrenice
pod postacią falujących kół,
zdaje ci się, że utoną w tobie wszystkie głębie i wszystkie granice-
lecz już stopą dotknąłeś się fali,
a tobie się zdawało:
to Morze we mnie mieszkało
taką ciszę rozlewając wkoło, taki chłód.

Tonąć, tonąć! Przechylić się, potem obsuwać się z wolna,
nie wyczuwać w tym odpływie stopni,
po których zbiega się drżąc -
tylko dusza, dusza człowieka zanurzona w maleńkiej kropli,
dusza porwana w prąd.

-Karol Wojtyła

5 komentarzy:

  1. W środku zapracowanego tygodnia takie zdjęcie! Dzisiaj będę cały dzień myślała o wakacjach, o morzu, o plaży, o słodkim lenistwie i nicnierobieniu. I w tym samym czasie zrobię tysiąc rzeczy, które muszę zrobić ;) Ale przynajmniej z niebieskimi myślami.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepięknie... :) słowa w połączeniu ze zdjęciem...wzruszają :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne! Mieszkam nad morzem, ale na co dzień nie bardzo potrafię to docenić. Twoja notka zachęciła mnie do spaceru. Jutro pójdę nacieszyć oczy błękitem nieba i wody :D

    Twojego maila dostałam. Bardzo mnie ucieszył, choć nie miałam kiedy za niego podziękować. Za chwilkę odpiszę. Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  4. ach!
    dzięki za tę fotografię...
    niezwykle sugestywna - od razu zrobiło mi się chłodniej... rześko...
    i ta bryza!!!
    pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniałe chłodne morze i piękny wiersz na upalny wieczór:)Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...