9 czerwca 2009

Ocean morze

Ocean morze... Oceano mare... Ocean sea...

"Ocean morze" Alessandro Baricco- książka absolutnie niepowtarzalna i niezwykła.
Proza zamieniona w poezję. Dopóki nie przeczytałam, nie wiedziałam, że można tak pisać...

***

James McNeill Whistler "Harmony in Blue and Silver: Trouville"


4 komentarze:

  1. Robiłam już dwa podejścia...Raz nawet po włosku... I coś nie mogę. "Jedwab" i owszem, ale tu- blokada... Ale jeszcze spróbuję:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak dla mnie najtrudniejsza była druga część książki (umowny podział), najbardziej "morska" i najmniej poetycka. Ale i tak uważam, że potrzebna w ogólnym obrazie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham tę książkę, czytałam ją już ze trzy razy i za każdym razem podobała mi się bardziej :-) "City" też lubię, choć wiele osób twierdzi, że tylko "Jedwab" jest godny uwagi :-/ Może jestem bezkrytyczna? I lubię wszystkie jego książki? ;-) Pozdrawiam serdecznie, M.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja uwielbiam Baricco całościowo, ale trochę rozczarowały mnie książki "Ta historia" i "Homer,Iliada". Jednak nawet to jestem w stanie mu wybaczyć ;-)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...