"Żaden miesiąc nie jest równie beznadziejny jak styczeń (…). Wiele osób twierdzi, że listopad nastraja je pesymistycznie, ale Karin chodziło o coś innego. Listopad lubiła. Jego krótkie, szare dni, mgła i zimny wiatr zapowiadały przytulność. Listopad usprawiedliwiał zamknięcie się w czterech ścianach, ucieczkę przed światem, poszukiwanie schronienia w blasku świec, gorącej herbatce, kolędach i ogniu na kominku. W listopadzie często miała wrażenie, że przez tych kilka tygodni świat i ona nadawali na tych samych falach. W styczniu natomiast było całkiem odwrotnie. Styczeń był jak szeroko otwarte drzwi, przez które wdziera się nowy rok ze wszystkimi możliwościami i niebezpieczeństwami".
Charlotte Link – "Ciernista róża"
"Ranki zimowe zrobione są ze stali, mają metaliczny smak i ostre krawędzie. (...) O siódmej rano, w styczniu, widać, że świat nie został stworzony dla Człowieka, a na pewno nie ku jego wygodzie i przyjemności".
Olga Tokarczuk – "Prowadź swój pług przez kości umarłych"