"Stanąłem i patrzyłem na wschód, i mówię, że oczy o tej godzinie są po to,
żeby patrzeć na słońce wstające. Bo to jest prawdziwa największa sława
i jeszcze raz mówię, że ludzie o tej godzinie powinni wszyscy na progi
swoich domów wychodzić, bo niewiele jest nam dane, niewiele jest nam
dane. I przecież wiemy, wiemy, tę jedną rzecz najsławniejszą, że przecież
kiedyś, gdzieś tam, kiedyś, gdzieś tam przecież, gdzieś tam umrzemy,
zginiemy, w ziemię nas zakopią, w piach, ciemności nas pokryją. Wieczne
ciemności nas pokryją i nigdy już światło nas nie dotknie, nigdy już więcej
nie odbije się w naszych oczach blask. Dlatego, przez tę pamięć, mówię,
ludzie w porze świtania powinni na progi swoich domów wychodzić
i przywitać dzień wstający, słońce wschodzące nad półkulą."
żeby patrzeć na słońce wstające. Bo to jest prawdziwa największa sława
i jeszcze raz mówię, że ludzie o tej godzinie powinni wszyscy na progi
swoich domów wychodzić, bo niewiele jest nam dane, niewiele jest nam
dane. I przecież wiemy, wiemy, tę jedną rzecz najsławniejszą, że przecież
kiedyś, gdzieś tam, kiedyś, gdzieś tam przecież, gdzieś tam umrzemy,
zginiemy, w ziemię nas zakopią, w piach, ciemności nas pokryją. Wieczne
ciemności nas pokryją i nigdy już światło nas nie dotknie, nigdy już więcej
nie odbije się w naszych oczach blask. Dlatego, przez tę pamięć, mówię,
ludzie w porze świtania powinni na progi swoich domów wychodzić
i przywitać dzień wstający, słońce wschodzące nad półkulą."
- Edward Stachura