na pierwszych fotkach widać, że nie należny wyrzucać choinki, nawet jeśli straciła wszystkie igiełki, przyda się w następnym roku:-))) na cynkowoszare domeczki zachorowałam śmiertelnie...
Piękna modrzewiowa choinka:) W tym roku też planuję coś takiego tylko mam dwa patyki więc pewnie mi jakiś krzyż wyjdzie. Muszę psa poprosić o więcej świątecznych gałązek:P
Takie kolory na Święta przygarnę bardzo chętnie:)
OdpowiedzUsuńna pierwszych fotkach widać, że nie należny wyrzucać choinki, nawet jeśli straciła wszystkie igiełki, przyda się w następnym roku:-)))
OdpowiedzUsuńna cynkowoszare domeczki zachorowałam śmiertelnie...
Piękna modrzewiowa choinka:) W tym roku też planuję coś takiego tylko mam dwa patyki więc pewnie mi jakiś krzyż wyjdzie. Muszę psa poprosić o więcej świątecznych gałązek:P
OdpowiedzUsuńA poza tym kolory i stylizacje bardzo piękne.
Surowo, siwo, szaro, niebiesko. Bardzo podobają mi się takie zimowe świąteczne klimaty.
OdpowiedzUsuńBiel złamana beżem... I szarości... Uwielbiam...
OdpowiedzUsuńOch, kocham te Twoje olśnienia! Cudnie, że się nimi dzielisz z nami...
Pięknie tu...
PS Tamte kule śniegowe kawałek wcześniej zaczarowały mi któreś popołudnie... Dzięki!
I Merton też :-)
Po prostu piękne... chętnie przywłaszczyłabym sobie cześć z tych rzeczy :))
OdpowiedzUsuń