29 września 2011

Color palette: Yellow and brown- Autumn leaves are falling down

1) Alphonse Mucha "Zodiak" 2) E. Degas "Baletnica" (fot. *) 3) Christian Legan
4) Lisa Candela 5) Holly Ward Bimba (Golly Bard) 6) buty Madden Girl

7) Samantha Lamb 8) Zsolt Zsigmond 9) "Fashion Magazine" Sept.2010

28 września 2011

Niezwykłe tytuły książek

Kiedyś było o niezwykłych książkach, a dziś pokrewnie- o niezwykłych tytułach,
które kolekcjonuję. Zawsze mnie fascynowały ciekawe i intrygujące tytuły książek,
i niezależnie od tego, czy treść książki mnie interesuje, są dla mnie takimi
znalezionymi i zapamiętywanymi perełkami.
Jedne z moich ulubionych to:
„Pamiętnik znaleziony w wannie”
„Bezpowrotnie utracona leworęczność”
„Życie, instrukcja obsługi”
„Mam łóżko z racuchów”
„Zapiski na pudełku od zapałek”
„Malarz szyldów”
„Sklepy cynamonowe”
„Fabryka bezkresnych snów”
Mężczyzna, który pomylił swoją żonę z kapeluszem
„Sto odcieni bieli”
„Błogosławieni, którzy robią ser”
„Tłumacze ciszy”
„Człowiek, który był czwartkiem”
„Samobójcze morderstwa”
„Morze utraconych opowiadań”
„Urodziłem się pewnego błękitnego dnia”
„Świat na wyciągnięcie myśli”

Traktat o luskaniu fasoli

W Anglii od 1978 roku przyznawana jest nawet nagroda dla Najdziwniejszego Tytułu
Książkowego (The Bookseller/Diagram Prize for Oddest Title of the Year). Ale tam, to już
dziwaczność staje się nawet przesadzona :)
kilka przykładów:
„Greccy listonosze wiejscy i ich numery stemplowe”
„Światowe perspektywy dla 60-miligramowych opakowań serka wiejskiego na lata 2009-2014”
„Porzucone wózki sklepowe północno-wschodniej Ameryki: podręcznik do identyfikacji terenowej”
„Jak napisać „Jak napisać książkę””
„Orgiami z papieru toaletowego”

Jestem ciekawa Waszych ulubionych, lub intrygujących tytułów!

26 września 2011

Sad jabłoni

"A seed hidden in the heart of an apple 
is an orchard invisible"

Andrea Hübner
Cox&Cox

16 września 2011

* , *
"Nie chcę mówić. Słońce i jesień.
Masz ciepłe i suche ręce.
A w twojej krwi gra nieskończoność.
Najlepiej w sennej kawiarence
sączyć z okna lirykę zieloną."


-Marian Ośniałowski "W kawiarni" (frag.)

15 września 2011

...Lay me down
Let the only sound
Be the overflow
Pockets full of stones...

Nowa obsesja. Nie mogę się uwolnić od tych dźwięków. I nie chcę.

14 września 2011

9 września 2011

Art-przepis

Ciasto na weekend. A przepis w formie artystycznie zrealizowanego filmiku.
"There is something beautiful about the baking process"- pisze jego autorka. I w tym wydaniu,
zdecydowanie tak jest.
Do upieczenia, lub do samego popatrzenia :)

8 września 2011

Cudowny tekst, którym zauroczyła mnie ta piosenka.
I jak tu nie być thankful ?...



It’s the first breath of springtime
And a warm wind
Picks up the fallen blossom
And sails in circles down the street
A lady cycles past with her hair in braids
As they’re pulling down the awnings to the train station cafe

I’m alive and I’m thankful for this time
I’m alive and I’m thankful for this time

Six o’clock summer afternoon
Next door’s kids are playing in the yard
I’m doing the dishes at the window
And the radio’s playing superstar
And the sun falls down upon the garden next door
Where two young boys are fighting
Till a woman appears at the door

And the fires and the fog and the falling leaves
All under October sky
You walked me home in the cold after closing time
As the leaves rushed by

How I want to be loved
How I need to be loved
Now that I’ve found you
I’d do anything for you

In the forest of angels
That's where we laid you down
And I can hear you whisper
As the first frost falls on the ground
You’re alive just be thankful
For this time
You’re alive just be thankful
For this time.

6 września 2011

*

"Bring me the sunset in a cup"
Emily Dickinson

5 września 2011

Pomiędzy latem a jesienią

Lubię kolory tego czasu, lubię to światło. Wyczuwalne w powietrzu uspokojenie.
Dzisiejszy temat w nawiązaniu do tego wpisu...

1 września 2011

Wspomnienia

Franz Wright "Homage" *

Julian Tuwim "Zapach szczęścia"
Wtedy paloną kawą pachniało w kredensie,
A zimne, świeże mleko, jak lody, wanilią.
Kiedy się, mrużąc oczy, orzeszynę trzęsie,
Po gałęziach w olśnieniu pędzi liści milion.

Żywiołem zachłyśnięty, zziajany w rozpędzie,
Ileś pokrzyw posiekał, ile traw stratował!
A kijem obtłukując szyszki i żołędzie
Ileżeś mil po drzewach małpio przecwałował!

I wszystko to w ognistej pamięci dziś błyska.
Ciska się małe, szybkie, gorąco, daleko...
I szczęście pachnie kawą. I chłoniesz je z bliska.
A chłód w pokoju sączy waniliowe mleko.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...